top of page

Niebiescy ludzie istnieją – mathemioglobinemia


Niebieskie wizerunki starożytnych bóstw nie mają charakteru jedynie symbolicznego. Tacy ludzie istnieją, ale ich kolor skóry mało ma wspólnego z boskością. Srebrzyca, mathemioglobinemia i środowisko gazowe to czynniki warunkujące niebieską skórę. Wizerunki bogów egipskich takich jak Amon, Szu czy Thot przedstawiały postacie o niebieskiej skórze. Hinduski Kriszna uwieczniany był na malowidłach jako niebiesko-skóry młodzieniec. Przekazy o atlantach z mitów o zatopionej Atlantydzie także opowiadają o ludziach z błękitną skórą. Również o arystokracji mówiono, że w jej żyłach płynie niebieska krew.

Wiele mitów i hipotez zakłada, że starożytni bogowie charakteryzowali się niebieską skórą ponieważ przybyli z kosmosu, a ich organizmy ukształtowały się w odmiennym klimacie i warunkach gazowych dlatego ich skóra była niebieska zanim zaadoptowała się do nowego klimatu.

Okazuje się, że niekoniecznie wizerunki dawnych bogów miały jedynie postać symboliczną i wcale nie musieli przybyć z kosmosu. Ludzie o niebieskiej skórze istnieli i dalej istnieją, choć przypadłość tą ciężko utożsamiać z boskością. Odpowiedzi na pytanie skąd wzięła się niebieska barwa należy szukać w składzie atmosferycznym lub innych czynnikach zewnętrznych.

Środowisko gazowe a niebieska skóra

Współczesne plemię mieszkające w chilijskich Andach ma błękitną skórę. Jest ona warunkowana klimatem wysokich gór. Jest tam niska zawartość tlenu w powietrzu dlatego organizmy tych ludzi wytwarzają dużą ilość hemoglobiny w erytrocytach. Natlenowana krew biegnąca z płuc do organów wewnętrznych jest czerwona, ale gdy odtlenowana wraca żyłami na skutek wysokiej hemoglobiny jej niebieski kolor prześwituje przez naczynia krwionośne sprawiając wrażenie, że skóra jest niebieska. Za wytworzenie się niebieskiej skóry w tym przypadku odpowiada zatem środowisko gazowe w jakim funkcjonowały organizmy ludzi.

Mathemioglobinemia – defekt genetyczny

Niebieska skóra jest też powodowana defektem genetycznym. Choroba ta nazywana jest mathemioglobinemią. Charakteryzuje się tym, że hemoglobina ma ograniczoną zdolność do przenoszenia tlenu. Przykłady postaci cierpiących na tą chorobę możemy znaleźć we współczesności. Wśród wielu zmianek o niebieskoskórych natrafić można na informacje o błękitnych ludziach z Kentucky, którzy są potomkami Martina Fugate’a i Elizabeth Smith. Choroba ta może być dziedziczna, ale też i nabyta. Wywołują ją niektóre leki i substancje chemiczne.

Srebrzyca – niebiescy pracownicy kopalń

Srebrzyca to jedna z najczęstszych z przyczyn, która odpowiada za niebieską skórę u ludzi. Przykładem może być postać Paula Karasona, który stosując zakazaną w USA substancję zmienił kolor swojej skóry zyskując przydomek Papa Smerf. Karason zażywał specyfik na bazie srebra koloidalnego połączonego z białkiem. Kurację tę stosował na sobie przez 10 lat. Mężczyzna zmarł w wieku 62 lat po ataku serca i udarze. Na tego typu przypadłości cierpieli również pracownicy kopalń srebra ponieważ skóra pod wpływem tego pierwiastka zmienia barwę na niebieską.

Zielony kolor skóry – to tylko legenda

O zielonoskórych powstała ciekawa angielska legenda i jej hiszpańska wersja. Wzmianki o zielonych dzieciach datuje się na lata 1189 i 1220. Doniesienia zostały spisane w kronikach Wiliama z Newburga i opata Ralpha z Coggeshall. Opisuję historię dwójki dzieci, które zostały znalezione w pułapce na wilki w Woolpid. Mówiły odmiennym językiem, a ich skóra była zielona. Chłopiec zmarł, a dziewczynka przywykła do nowego środowiska i nauczyła się języka. Opowiadała, że pochodzą z krainy nazywanej Ziemią Świętego Marcina, gdzie nie wschodzi słońce, a widoczna jest jedynie poranna jutrzenka. Do Anglii trafili przechodząc przez jaskinię. Zauważyć jednak należy, że dawniej ludzie porozumiewali się różnymi dialektami i raczej nie odbywali dalekich podróży dlatego język, którym mówiły dzieci wydawał się odmienny. Na północ od Woolpit leży wioska Fortham St Martin i las Thetford Forest. To mogłoby tłumaczyć małą ilość światła. Zagubione dzieci mogły przywędrować do Woolpit podziemnym korytarzem kopalni krzemienia. Więcej doniesień na temat zielonych ludzi nie było, a to raczej nie jest zbyt wiarygodne.

SLC24A5 – gen warunkujący kolor skóry

Genem, który w dużej mierze determinuje kolor skóry jest odpowiednik SLC24A5 znajdujący się w piętnastym chromosomie. Odkrył to Keith Cheng z Pennsylvania State University w Hershey sprawdzając czemu jego rybki z gatunku danio pręgowany miały jasne zamiast ciemnych prążków. W ich skórze było mało melanosomów, które znajdowały się w skupiskach czyli identycznie jak u ludzi z jasną karnacją. Naukowiec zidentyfikował mutację odpowiedzialną za tą anomalię w genie SLC24A5. Jego zespół badawczy znalazł w ludzkim odpowiedniku tego genu dwie różne mutacje, które są odpowiedzialne za kolor skóry u ludzi. W ludzkiej populacji występują dwa warianty tego genu. Jedna jest typowa dla Europejczyków, a druga dla Afrykańczyków. Jasna, zmutowana wersja genu rozprzestrzeniła się w Europie bo na tym obszarze znajduje się mniej światła i organizm musiał w wyniku ewolucji zwiększyć podatność na przyswajanie promieni słonecznych potrzebnych do produkcji witaminy D. Nie jest to jedyny gen, który warunkuje kolor bo mongoloidzi i negroidzi mają tą samą wersję genu, a w ich wyglądzie widać znaczące różnice. Ciekawe jaką wersję mają niebiesko-skórzy.

Paulina Matysiak


  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic
bottom of page